Konik i kotki.
Pisząc poprzedniego posta zapomniałam o koniku, zrobiłam go jakiś czas temu i spokojnie sobie leży w pudełku,czekając na kiermasz.
Małe kotki z myszkami powstały ostatnio bo stawy nie pozwalają mi na długie spacery, więc siedzę w domu z szydełkiem w ręku i po malutku zbieram się do złożenia podania o urlop.
Planuję wycieczkę objazdową po Chorwacji bo przez okrągły rok siedzę w domu więc wczasy stacjonarne odpadają, ja kocham przyrodę a widok morza działa na mnie jak balsam.
Małe kotki z myszkami powstały ostatnio bo stawy nie pozwalają mi na długie spacery, więc siedzę w domu z szydełkiem w ręku i po malutku zbieram się do złożenia podania o urlop.
Planuję wycieczkę objazdową po Chorwacji bo przez okrągły rok siedzę w domu więc wczasy stacjonarne odpadają, ja kocham przyrodę a widok morza działa na mnie jak balsam.
Świetne !!!
OdpowiedzUsuńPiękne ,precyzyjnie wykonane maskotki .Super!!
OdpowiedzUsuńŚliczności :-) Szczególnie podoba mi się koń... jest doskonały!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
W zawrotny tempie się u Ciebie te słodziaki rozmnażają;) Będę czekać na foty z wywczasów:)
OdpowiedzUsuńJejku, jakie słodziachne cuda! Szczególnie moje serce podbiły kotki, bo jestem zawziętą kociarą ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - wyszydelkowana.pl