Mikołajki



Chyba nie byłam grzeczna bo Mikołaj owszem przyszedł do mnie ale był taki malutki że nie zdołał udzwignąć żadnego prezentu.Przypomniałam sobie ze w ubiegłym roku (chyba to było rok temu) robiłam Mikołajki na korku od szampana lub wina i teraz też postanowiłam zrobić chociaż jednego .

Komentarze

  1. Mikołajek na korku ?? no, urodziwy strasznie !!!
    Nie przejmuj się, że nie przyszedł do Ciebie, może pomylił drogę i dotrze dopiero 24 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki pomysłowy.Chyba kupię sobie winko!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mikołajek bardzo sympatyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajny Mikołajek, jest przeuroczy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Mikołajek śliczny i bardzo pomysłowy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mikołajek mały ale może ma wielkie serce i na pewno jeszcze dotrze. Z poślizgiem ale tak to jest jak śniegu nie ma i sanie nie jeżdżą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie martw się On ma mnóstwo roboty .Na pewno do Świąt coś Ci przyniesie:)))Bardzo fajny.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty