Historia mitenek
Wszystko zaczęło się od tego wpisu Bovary
"Za chwilę z zazdrości wygryzę Ci to zdjęcie z monitora ;D CUDOWNE !!!Ja też chcę takie,tylko czarne,hehehe ;) "
I w obawie przed utratą monitora postanowiłam zrobić jej mitenki ,ale nie miałam w domu czarnej wełny, wiec będzie miała ciemny granat .I tak mitenki są już w drodze do Zamościa a ja śpię spokojnie w obawie o jej monitor .
Sliczne sa te mitenki,chyba tez sie bede musiala za nie zabrac,bo myszki mi sie pomalu zbrzydly,wiec trzeba cos innego wymyslec:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa ja dziś zmarzłam w cholere , bo zgubiłam rękawiczki brrrr
OdpowiedzUsuńTwoje mitenki wyglądaja na cieplutkie!
Aaaaaaaaaaaaaaa!!! Są cudowne !!!I powiem Wam,ze jestem w szoku,bo Bogusia wykonała je w expressowym tempie ! Dziękuję Ci za nie i za Wielkie serce :*
OdpowiedzUsuńKurcze,czy pomoze cos jak tez powiem ze zjem monitor:)Chyba nie,hihihi...ale jeszcze pare zrobisz i faktycznie zmobilizujesz mnie do roboty:)Bovary, Ty szczesciaro:)
OdpowiedzUsuńbardzo urocze
OdpowiedzUsuńsliczne :), chyba tez pokusze sie i zaisade do dziergania mitenek :), pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń