Zrobiłam ich kilka , oderwałam się tym samym na chwile od szydełka i krochmalenia ozdób świątecznych, ale jeszcze tylko jedna żółta czapeczka i wracam do szydełka . Co do opaski to powstała gdyż nie chciałam zostawiać resztki wełny ,bo takich resztek mam pod dostatkiem.
super czapki!
OdpowiedzUsuńŚwietne czapeczki.
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja!!!Bardzo mi się opaska spodobała, też by mi się taka przydała natchnęłaś mnie do zrobienia!!!:)
OdpowiedzUsuńno no u Ciebie jak zwykle fajne robotki i duuuzo :)
OdpowiedzUsuńFajne czapy, a ilości powalające :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajne czapki.Fajne kolorki:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super są te czapeczki , przynajmniej jedna by mi sie przydała ha ha ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSalut Mary,
OdpowiedzUsuńTrès beaux bonnets, le froid finira par arriver, car pour le moment il fait chaud.
Amitiés.Celeste
Czapki są super a opaska jest naprawdę fantastyczna;-)Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńmiętowa - mój faworyt :)
OdpowiedzUsuń