Dama, a właściwie dwie damy


Powiedzmy że wyschła ,troszeczkę jeszcze jej brakuje do pełnego mojego zadowolenia , w każdym razie stoi samodzielnie i nawet "trzyma" swój osobisty parasol . Czyli mam w tej chwili w domu dwie damulki .Lubię je robić ale w domu nie mam na tyle miejsca żeby je rozstawiać .A teraz "wracam" do mitenek bo umówiłam się z koleżanką że 8 lipca dostarczę jej kilka par , zaplanowałam 10 par , czyli brakuje mi już tylko 2 par i będę mogła wreszcie zabrać się za dwie małe ( 50 cm i 70 cm ) zazdrostki w kwiatuszki dla koleżanki .

Komentarze

  1. Śliczne damy!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Brak mi słów...Jestem pełna podziwu... jak można takie cudeńka wyczarować?I ta parasolka!
    Dziękuję za odwiedzinki!Pozdrawiam wakacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ elegantki, fiu, fiu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bonjour c est tres jolie cordialement

    OdpowiedzUsuń
  5. oooeleganckie, ja sie tak zastanawiam, jak Ty to robisz, ze ciagle cos nowego dzirgasz?moje tempo przy Twoim jest zolwie.....pozdrawiam :0

    OdpowiedzUsuń
  6. Hola, que hermosas estan las damas con sus sombrillas.
    Saludos.

    OdpowiedzUsuń
  7. Salut Mary,
    Un seul mot: MAGNIFIQUE.
    Amitiés Celeste

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne te damulki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Prześliczne te damulki.Jakie elegantki:)))))))
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne! Jak dopieszczone w każdym calu, coś niesamowitego. Podziwiam i pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ulala, to prawdziwe cudeńka! Podziwiamy umiejętności! Parasolka jest rewelacyjna:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty